Złoto to symbol luksusu, pozornie niedostępny dla małego inwestora. Jest synonimem bogactwa, wyjątkowo cenionym szczególnie w naszym kraju. To oczywiste, nie trzeba nikomu przypominać, że mieliśmy w burzliwej historii chwile, gdy złoto ratowało nie tylko sytuację finansową, ale wręcz życie. Nie da się ukryć, że zachęcająca jest także stosunkowa prostota transakcji, równie proste możliwości śledzenia cen o rzecz jasna, pewien prestiż.
Nie ma sensu bawienie się w kupowanie akcji kopalń złota czy papierowych certyfikatów. Trzeba pamiętać, że inwestycje zbliżone do Amber Gold czy wymyślne akcje nowozelandzkich spółek to prawie stuprocentowa pewność utraty kapitału. Jeśli mamy ochotę zainwestować pieniądze w ten kruszec, pamiętajmy, że musi on mieć fizyczną formę. Złoto, kupujemy po to, aby nie ponosić ryzyka utraty, które niesie za sobą papierowy pieniądz.
Nie ma najmniejszego sensu kupowanie biżuterii, antyków, puzderek itp. W każdym przypadku zapłacimy za pracę jubilera, tymczasem przy sprzedaży najważniejsza jest wartość zbycia, liczona na podstawie wagi. Przy mniejszych inwestycjach postawmy na monety bulionowe, większe pieniądze pozwolą na zakup sztabek. Najbardziej znane monety to: Krugerrand pochodzący z RPA, amerykański orzeł, kanadyjski liść klonowy, wiedeńscy filharmonicy oraz brytyjski suweren. Najlepiej jest kupować monety o wadze jednej uncji, czyli 31, 1 g, choć na rynku występują także mniejsze. Sztabka jest większą inwestycją, bo po prostu ma wyższą wagę. Światowi producenci sztabek to: Heraeus czy Umicore. Można kupić sztabki nawet polskich producentów, ale ich sprzedaż może być później trudna.
Nie decyduj się na okazyjny zakup na portalach czy u niesprawdzonych dostawców. Wystrzegaj się zakupów od osób fizycznych, pamiętaj, że przy zakupach powyżej 1000 zł powinieneś zapłacić 2% podatek od czynności cywilnoprawnych. Pamiętaj, że od niedawna nie jest to inwestycja anonimowa. Certyfikowany sprzedawca, mimo że złoto obłożone jest podatkiem 0, ma obowiązek prowadzenia ewidencji sprzedaży kruszców, co wynika właśnie z przepisów podatkowych dotyczących tego zwolnienia. Cóż państwo czuwa…
Złoto warto kupić, gdy dolar amerykański jest słaby. Cena złota zawsze notowana jest w USD, słaby dolar oznacza więc, że nie jest traktowany jako bezpieczna waluta. Nie zarabiamy w dolarach, przelicznik ma więc dla nas istotne znaczenie. Generalna zasada jest taka, że im dolar tańszy tym złoto droższe i na odwrót. Rzecz jasna to nie jedyne czynniki. Obserwując cenę złota, warto zerknąć na cenę ropy naftowej. Te dwa towary podążają zwykle w tym samym kierunku. Inwestowaniu sprzyjają też okresy niskich stóp procentowych, okresy zawirowań finansowych i społecznych. Ceny złota wówczas rosną.
W złoto powinieneś lokować nadwyżki kapitału. Z pewnością nie jest to inwestycja, na której zarobisz w krótkim terminie, aczkolwiek przy pewnym splocie okoliczności nie jest to niemożliwe. Przede wszystkim jednak złoto to zabezpieczenie na niespokojne czasy, im gorsze, tym lepiej mieć go więcej.